Smutny klaun, to… smutny klaun. Nic tak nie smuci jak widok kogoś, kto zawsze tryskał optymizmem i zarażał innych pogodą ducha. Smutek jest nam potrzebny w życiu, bo dzięki niemu jeszcze bardziej doceniamy, świecące słońce 🙂
Potrzebujesz:
Ustawienie: w parach, twarzami do siebie.
Zabawa składa się z dwóch części. Każda część jest utrzymana w innym nastroju (trybie muzycznym).
1. część – klauni stoją twarzami do siebie. Buzie mają bardzo smutne. Na każde „raz” w podkładzie muzycznym – należy wykonać jednego „pajacyka”, ale… tak od niechcenia. Podkład muzyczny został tak przygotowany, że każde „raz” zostało wzmocnione dźwiękiem wiolonczeli, grającej PIZZICATO.
2. część – zamiana charakteru muzyki. Klauni uśmiechają się szeroko, łapią się za ręce i tańczą.
Następnie wracamy do części 1.
Jakie cele realizujemy w tej zabawie?
– różnicowanie trybu dur i moll (muzyka wesoła i smutna)
– rozwijanie motoryki dużej („pajacyki”)
– rozwijanie mięśni mimicznych (zrób najsmutniejszą minę)
– aktywne słuchanie muzyki
Wskazówka 1
Zmień ruch wykonywany na każde „raz”. Niech to będzie przybicie „smutnej” piątki osobie z pary, albo… podskok na jednej nodze, albo… podrzucenie woreczka, albo… rzucenie woreczka do swojej pary, albo…. Możliwości jest mnóstwo 🙂
Wskazówka 2
Zmień konwencję całej zabawy. Dzieci łączą się w pary. Jedna osoba będzie smutną królewną, druga wesołym rycerzem. Osoby z pary oddalają się od siebie. Na każde „raz” rycerz robi jeden krok w kierunku księżniczki, która rzewnie płacze. Kiedy się spotkają zaczynają wesoło tańczyć 🙂